Zobacz temat - [WROCŁAW/OPOLE]Dwóch malutkich chłopców bez ogonków

To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
	Alloszczur Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - [WROCŁAW/OPOLE]Dwóch malutkich chłopców bez ogonków

Ninek - Śro Wrz 26, 2012 12:32
Temat postu: [WROCŁAW/OPOLE]Dwóch malutkich chłopców bez ogonków

1. Ilość szczurów do oddania: Dwa

2. Płeć szczurów: Samczyki

3. Wiek szczurów: 3-4 tygodnie

4. Miasto: Maluszki są na dt w Brzegu.

5. Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: Moge dowieźć do Wrocławia lub Opola. Dalszy transport wyłącznie pod opieką odpowiedzialnej osoby - konduktorka nie wchodzi w gre.

6. Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły: Maluszki mają odgryzione (!) ogonki. Kapturek dostaje enrobioflox, bo obumarły kawałek ogonka jest jeszcze troszke bolesny.

7. Charakter, usposobienie szczurów: Są bardzo wesołe i energiczne. Nic więcej na razie nie potrafie powiedzieć.

8. Stosunek szczurów do człowieka: Na pewno miały kontakt z człowiekiem od małego. Garną sie do człowieka, liżą i skubią po rękach, nie boją sie.

9. Stosunek do innych szczurów: To maleństwa, więc jak najbardziej pozytywny.

10. (Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: -----

11. (Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia: ------

12. (Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek: -------

13. Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: -----

14. Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: Preferuje domek, który weźmie obu chłopców, ale rozważe rozdzielenie (pod warunkiem, że w stadzie, do którego trafą, będą młode szczury do zabaw)

15. Wymagania wobec przyszłego właściciela: Ankieta z paroma pytaniami będzie w najbliższym czasie.

16. Zdjęcia szczurów: Poniżej

17. Kontakt: Najlepiej na pw.

18. Kilka słów o szczurze: Weszłam dzisiaj do zoologa po piasek dla chomików. W terrarium ze szczurami zastał mnie koszmarny widok. 7 szczurów, dwie nieco starsze samiczki i 5 maleństw. Trzy z maluszków z pogryzionymi ogonkami, ale nieznacznie. Dwa samczyki z ogonkami odgryzionymi. Maluchy dziś rano zostały podrzucone do sklepu - powieszono je w pudełku na klamce... Ekspedientka zgodziła się oddać mi dwa malce w najgorszym stanie (bo i tak nikt ich nie kupi...)

Pilnie szukamy dobrego domku dla sierotek!

Będą do adopcji jak tylko ogonek kapturka 'dojdzie do siebie', tzn obumarła resztka odpadnie...

najeli - Śro Wrz 26, 2012 12:48

prześliczne biedactwa! :serducho:

ale nad takimi słodkimi pokraczkami na pewno ktoś się szybko zlituje i znajdą dobry dom! :kciuki:

Noxa - Śro Wrz 26, 2012 14:13

Jejku jakie śliczne małe biedactwa! Zygzaczek u kapturka :serducho:

i słodziutka mordka blutka :serducho:

Kurcze, szkoda że z transportem z Wrocka do Szczecina jest taki problem, bo bym rozważyła obu panów...

Ninek - Śro Wrz 26, 2012 14:54

Noxa, wolałabym domek bliżej, ale zawsze można poszukać transportu

EDIT
Na razie niech no tylko chłopaki sie wygoją ładnie (te ogonki to takie dość świeże, u niebieskiego też nie jest całkiem wygojony, ale jest ładny strupek i go nie boli, kapturek piszczy przy dotykaniu). Prawdopodobnie dostaną Ivermektyne 'na wszelki wypadek', ale to za jakiś czas, jak je odkarmie, bo chude są niemożliwie (zdziwiłam sie, jak ich dotknęłam, bo przez futerko tego nie widać). Convalescence dzisiaj dostały, ładnie zjadły. Zaraz dostaną Beta Glukan a wieczorem mama przyniesie nutridrinka. Niech rosną duże :serducho:

Noxa - Śro Wrz 26, 2012 15:59

Niech jedzą i rosną maleństwa śliczne :serducho:

I niech się grzecznie goją ogonki

Jeśli będzie dobry domek bliżej to nawet nie ma co się zastanawiać, i bardzo dobrze to rozumiem (;
Szczególnie że bezpośrednio do Szczecina jest coś "raz na ruski rok", do tego stopnia że ostatnio jak brałam malucha z Wrocławskich walentynkowych dzieciaczków, to sama po niego jechałam, zabierając jednocześnie 3 inne szczury które trochę się naczekały... Aczkolwiek jeśli coś by się udało załatwić... :roll:

Ninek - Czw Wrz 27, 2012 08:50

Chłopcy przez noc pożarli porcje jedzenia, jaką moje dwie dorosłe baby by zjadły w dobe :shock:

Zastała mnie niemal pusta miseczka, tylko z LaboFeed'em, bo jeszcze nie zakumali, że to sie je.
Całą noc spali na kawałku polarku na dnie klatki, nie potrafią używać hamaka ani norki.
Do rąk sie pchają strasznie! Wczoraj ich za bardzo nie męczyłam, przespali calusieńki dzień. Chyba odwodnieni byli, bo dopiero dzisiaj widać zarys jajeczek, wczoraj miałam nie lada problem ze stwierdzeniem, czy to chłopaki czy baby.

Ogonek kapturka mniej zaczerwieniony! :mrgreen:

EDIT
Wyszukiwarka mi nie działa

Pewnie wina starego grata, z jakiego pisze (nic tu nie ma, jedyny 'program' to notatnik a net ledwie działa). Jest na forum jakiś temat poświęcony brakowi ogonka? W spisie w chorobach znalazłam tylko urazy.

Ninek - Pią Wrz 28, 2012 11:00

Chłopcy są przeuroczy. Naprawdę fajne, garnące sie do ludzi maluszki. Widać, że ktoś spędzał z nimi czas. Dzisiaj już nie pochłonęły takiej ilości jedzenia, więc widocznie wcześniej po prostu były wygłodzone.
Ogonki coraz lepiej

Filmik sprzed chwili:
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be

szczurowata - Sob Wrz 29, 2012 17:34

Ojej, biedne maluchy