Archiwum - 3 dość młode dziewczyny szukają domu [Wrocław/Jelenia Góra]
agnieszka123 - Sob Sie 18, 2012 23:06 Temat postu: 3 dość młode dziewczyny szukają domu [Wrocław/Jelenia Góra] Szablon ogłoszenia:
1.Liczba szczurów do oddania: 3
2.Płeć szczurów: dziewczyny
3.Wiek szczurów: najstarsza ok. pół roku, najmłodsza ok. 3 mies.
4.Miasto: Wrocław/Jelenia Góra/okolice
5.Możliwość transportu przez właściciela do innych miast: do dogadania - ale tylko w okolicach Jeleniej Góry i Wrocławia
6.Choroby, które szczury przechodzą/przechodziły: Macchiato jest zupełnie zdrowa. Latte prawdopodobnie ma coś nie tak z oczami, bo są jaśniejsze niż powinny być u szczurów albinosów - ale widzi dobrze, zachowuje się normalnie jak szczur albinos (czasem macha główką, ustawiając ostrość). Mocca jest zdrowa ale gdy była małą szczurką w wypadku straciła końcóweczkę ogonka; byłyśmy u weterynarza i zaopiekował się tym. Teraz ma po prostu krótszy ogon o jakieś 3, może 4 cm.
7.Charakter, usposobienie szczurów: Latte jest szczurem pieszczochem i kluską, można z nią zrobić wszystko. To mój ukochany szczuras, uwielbiam ją tarmosić i przytulać a ona prawie nigdy nie protestuje. Macchiato jest bardzo rozbrykana i nie lubi siedzieć na rękach, ona najchętniej biega. Mocca natomiast jest szczurem nieokiełznanym przeze mnie i nerwowym Myślę, że może przez tę utratę ogonka. Bardzo boi się rąk i ucieka. Za to jest naprawdę piękna, ma piękny pyszczek, oczy i figurę.
8.Stosunek szczurów do człowieka: jak wyżej
9.Stosunek do innych szczurów: żyją razem naprawdę zgodnie. Nie zaobserwowałam żadnych większych przepychanek, nie gryzą się. Śpią razem, liżą sobie futerka, przytulają się.
10. (Jeśli szczury są starsze) Powód oddania: Po prostu nie jestem w stanie się nimi dłużej zająć, przeliczyłam się z moimi możliwościami... Studiuję malarstwo i czasem maluję w domu, nie tylko na uczelni, tak jak było to na początku... Do farb używam rozpuszczalnika - terpentyny. Jest on niebezpieczny dla ludzi a co dopiero dla zwierząt. Mogą po prostu zdechnąć. Teraz staram się je od terpentyny izolować, można wietrzyć pokój, ale co będzie zimą? Dodatkowo w moim rodzinnym domu pojawił się kot - rodzice musieli wziąć go po dziadkach. A nade wszystko na studiach mam coraz mniej czasu, co skutkuje tym, że nie mogę się nimi zajmować, nie mogą biegać po pokoju itd. Nie sądziłam że tak będzie, że nie poradzę sobie i będę musiała je oddać. Bardzo jestem do nich przywiązana, kocham te małe stworki, ale po prostu nie mogę inaczej...
11.(Jeśli szczury są młode) Sposób, w jaki doszło do rozmnożenia: Latte i Macchiato są ze sklepu zoologicznego, Mocca jest z hodowli domowej.
12.(Jeśli szczury są różnej płci powyżej 4,5 tyg. życia) Czy samce są oddzielone od samiczek: -
13.Dodatkowe akcesoria do oddania razem ze szczurami: pokarm który mi zostanie
14.Czy szczury są do oddania razem, czy mogą być rozdzielone: Bardzo zależy mi na tym, by ich nie rozdzielać. Szczurki są do siebie przywiązane, śpią razem, tulą się do siebie. Poza tym przeżyły już wiele jak na ich szczurze życia, np podróże ze mną z JG do Wrocławia i z powrotem. Rozdzielenie ich byłoby kolejnym stresem a tego wolałabym uniknąć.
15.Wymagania co do przyszłego właściciela: Aby je kochał i się dobrze nimi zajął!!!
16.Zdjęcia szczurów (klikalne miniaturki!): Mocca Macchiato Latte
17.Kontakt: tel: 602222294, gg: 5822922
18. - Nieobowiązkowe, ale mile widziane - Kilka słów o szczurze lub szczurach: jak wyżej Wszystko już napisałam... Są kochane i bardzo cierpię, że muszę je oddać. Mam nadzieję, że znajdą wspaniałego właściciela.
agnieszka123 - Wto Sie 21, 2012 13:11
Bardzo proszę, niech ktoś ma serce, one są naprawdę kochane. Jestem przymuszona je oddać i jeśli nikt ich nie będzie chciał to chyba nie będę mieć wyboru i oddam je do sklepu zoologicznego albo wypuszczę na wolność... Nie wiem co innego mogę z nimi zrobić...
Martini - Wto Sie 21, 2012 13:13
Agnieszko, a czy ograniczenia w transporcie szczurów wynikają z ich stanu zdrowia, czy z innych czynników?
Merrick - Wto Sie 21, 2012 19:18
Jesli sytuacja jest rzeczywiscie podbramkowa moge wziac dziewczyny na dt, ale moze nie ograniczaj miejscowosci transportu, latwiej bedzie kogos znalezc.
Ninek - Wto Sie 21, 2012 19:30
Ale przecież ona nigdzie nie napisała, że nie mogą jechać dalej, tylko że ona je może dowieźć do Wrocławia/Jeleniej Góry.
Martini - Wto Sie 21, 2012 20:56
Ninek, być może, ale w takim razie niezbyt fortunne sformułowanie dołożyło się chyba do tego, że dziewczynki wciąż nie mają nowego domku.
Ninek - Wto Sie 21, 2012 21:15
Nie wiem jakie niefortunne sformułowanie, idealnie wypełniona ankieta W końcu jest pkt: "Możliwość transportu przez właściciela do innych miast:"
Jakby komuś zależało, to by pytał, a nie zakładał z góry, że tylko Wrocłaq czy Jelenia.
Ale OT.
Martini - Wto Sie 21, 2012 21:44
Ja to interpretuję tak, że opiekun zakłada adopcję w okolice swojego miejsca zamieszkania, bo może chce mieć jakiś kontakt ze zwierzętami, wpaść sobie z urodzinową wizytą na przykład - takie sytuacje też się zdarzają.
Nieważne, nie moja broszka:)
agnieszka123 - Wto Sie 21, 2012 22:59
Jasne, że wolałabym aby to był ktoś z moich okolic, aby szczury bezstresowo przewieźć i tak dalej. Gdyby był chętny ktoś z daleka to na przeszkodzie stoi tylko załatwienie transportu, musiałabym dowiedzieć się jak to się załatwia, jak Wy to załatwiacie bo macie w tym doświadczenie pewnie większe od mojego. Sytuacja jest dość podbramkowa. Jeszcze teraz w wakacje dajemy radę ale robi się coraz ciężej, coraz więcej obowiązków + kot i terpentyna. Moje szczurze panny uwielbiam i chyba serce by mi pękło gdybym miała je wypuścić na wolność czy odnieść do mikro zoo, ale już totalnie nie wiem co w tej sytuacji zrobić Chyba nie byłabym w stanie i pewnie próbowałabym jakoś sobie poradzić ze szczurami ale myślę, że nie byłoby to dla nikogo komfortowe - w tym dla szczurów, które nie miałyby chyba miłego życia u mnie. One teraz nawet nie za bardzo mogą pobiegać gdzieś poza klatką. Kiedy je brałam nie zdawałam sobie sprawy, że sytuacje potoczą się właśnie tak...
Merrick, jeśli to aktualne i naprawdę byłabyś chętna, to mogę się z Tobą skontaktować? Byłabyś w stanie wziąć je "od zaraz" czy za jakiś czas?
Martini - Wto Sie 21, 2012 23:25
agnieszko, podróż dla szczura, który całe życie spędził w domu, jest dużo mniejszym stresem niż wypuszczenie na wolność czy wylądowanie w zoologu, naprawdę. Do zorganizowania jest wszystko, chociaż bywa to czasochłonne - mnie udało się przy współudziale nowego Domku i jeszcze kilku osób zorganizować podróż trzech szczurzątek z Gdańska do Bielska, co prawda z trzytygodniowym postojem w Warszawie, ale cel został osiągnięty:). Z Gdańska do Zakopanego też byśmy dali radę, gdyby trzeba było.
Najpierw spokojnie rozejrzyj się za nowymi opiekunami, a kiedy ich znajdziesz, będziesz wiedziała, gdzie chcesz transportować szczurasy.
smeg - Śro Sie 22, 2012 07:45
Nie wiem, jak w ogóle możesz pisać o wypuszczeniu "na wolność", przecież dla domowego szczura to pewna śmierć. Równie dobrze mogłabyś je uśpić. Szantaż emocjonalny przez takie sformułowania to nie jest najlepsza metoda na przyśpieszenie znalezienia im nowego domu.
Merrick - Śro Sie 22, 2012 16:05
Agnieszko, mogę wziąć dziewczyny po weekendzie jeśli Ci to pasuje. Na PW wysłałam nr do mnie
Edytuję, żeby nie pisać nowego postu - potrzeba adopcji już nieaktualna, wszystkie trzy dziewuszki zostają u mnie na stałe. Jakoś nie mam serca ich oddać
Kluska - Wto Wrz 18, 2012 18:19
W takim razie zamykam
|
|
|