To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - [Śląsk, cała Polska] PILNE! 2 półrocznych Fuzzów szuka domu!

Kelpie - Pon Maj 14, 2012 10:55
Temat postu: [Śląsk, cała Polska] PILNE! 2 półrocznych Fuzzów szuka domu!
Witam
Szukam domku dla dwóch 6-miesięcznych panów. Przygarnęłam ich od wuwuny, ale okazało się, że moi panowie strasznie trzęsą portkami. Są przerażone przy każdym spotkaniu. Nadal próbuję ich połączyć, ale obawiam się, że nic z tego nie będzie :cry: A niestety dwóch stadek na dwie klatki nie mogę mieć :(



Obowiązuje wizyta przedadopcyjna, umowa adopcyjna oraz ankieta.

smeg - Pon Maj 14, 2012 10:59

Czy wuwuna została poinformowana? ;) Jak długo ich już łączysz i jakich sposobów używasz? Fuzziki są agresywne?
Kelpie - Pon Maj 14, 2012 11:14

Oczywiście, wuwuna została poinformowana. Szczerze powiem, że nie mam pojęcia ile czasu minęło, wydaje mi się, że ok. 2-3 tygodni? Próbowałam wszystkich zalecanych przez wuwunę sposobów, np łączenie w wannie przy odrobinie wody, niewielki transporter itp. Fuzzy nie są agresywne, one są wyłącznie ciekawe, szkoda tylko, że moi chłopcy odbierają tę ciekawość za agresję, więc zaczynają się albo bronić (wtedy zaczyna się kotłowanina), albo też skaczą pod "sufitem".
Niamey - Pon Maj 14, 2012 11:28

Kelpie, skoro nie ma jakieś strasznej agresji krwawej jatki, to może po prostu Twoi chłopcy potrzebują więcej czasu? Jak wkładasz całą czwórkę do transportera, to w jakim momencie ich wyjmujesz? Kotłowanina czy podskoki nie są jeszcze powodem do rozdzielania :)
Ninek - Pon Maj 14, 2012 11:36

Kilkukrotnie łączenie u mnie trwało miesiąc czy dwa i kończyło sie powodzeniem.
2 tygodnie to bardzo krótko!
Daj szanse swoim chłopakom sie przyzwyczaić. Moje baby również miały obiekcje względem fuzzów, strasznie dziwnie na nie reagowały, ale sie przyzwyczaiły.

Kelpie - Pon Maj 14, 2012 12:05

Dlatego też cały czas próbuję. Rozdzielam, kiedy zaczyna się lać krew (Fuzz standard został już zraniony). Tak, jak ustaliłam z wuwuną, będę próbować, a w międzyczasie wystawię ogłoszenie. Jeśli mi się uda, ogłoszenie po prostu zamknę. Znaleźć szybko dom dla dwóch panów, których chce się oddać razem to też nie takie hop siup, dlatego wolę powolutku szukać im domu, w razie jakby... :roll:
Niamey - Pon Maj 14, 2012 12:38

Kelpie, fuzza bardzo łatwo zranić, bo nie ma futra - wystarczy byle zadrapanie, byle szczypnięcie zębami, żeby miał szramy, weź to pod uwagę.
A ogłoszenie rzeczywiście może wisieć na wszelki wypadek, choć szkoda, żeby chłopaki taki jeździli w tę i z powrotem, bo każde kolejne nowe miejsce i nowe szczury to niepotrzebny dodatkowy stres

Kelpie - Wto Maj 22, 2012 14:27

Niamey napisał/a:
Kelpie, fuzza bardzo łatwo zranić, bo nie ma futra - wystarczy byle zadrapanie, byle szczypnięcie zębami, żeby miał szramy, weź to pod uwagę.
A ogłoszenie rzeczywiście może wisieć na wszelki wypadek, choć szkoda, żeby chłopaki taki jeździli w tę i z powrotem, bo każde kolejne nowe miejsce i nowe szczury to niepotrzebny dodatkowy stres


Niamey, jak najbardziej się zgadzam, że to dodatkowy stres, jednak jeśli nic się nie zmieni to nie będzie wyjścia, bo to łączenie też powoduje, że ogony naładowane są stresem. Floyd po każdej próbie ma całe ślepko zalane porfiryną i jakiś taki dziwny się robi..Ostatnio nawet wystarczyło, że chłopcy podczas wybiegu zbliżyli się do klatki futrzaków, a już larmo niesamowite i fruwanie pod sufitem, mimo że były bezpieczne za szczeblami :/
Wydaje mi się, że ślady walki, jakie nosi/-ł łysol nie były/są zwyczajnymi szramami, w końcu zdarza mi się "wziąć do ręki" moich chłopców i choćbym ich chwyciła za ranki to nic nie robią, bo nie boli tak bardzo.
Fuzzik natomiast ostatnio przy próbie przeniesienia z miejsca w miejsce i wzięcia na rękę wpił się w moją dłoń dość poważnie, że chrupanie kości było słychać :shock: . Właśnie dlatego że złapałam go w okolicy rany.
Nadal nie znalazł się żaden chętny.

Kto pisze się na przygarnięcie fuzzików?

gabi30 - Czw Maj 24, 2012 17:01

Daleko, szkoda. Brałabym do mojego ostatniego fuzza, który jest samotny. Ma już prawie 3 lata.
Kelpie - Pon Cze 04, 2012 08:01

halo halo!! Nikt nie chce tych słodkich pupek? :(
LalaAla - Pon Cze 04, 2012 08:46

Jezu, ale mnie kuszą... ;(
Kelpie - Pon Cze 04, 2012 08:50

LalaAla, to BIERZ! Byś mogła cieszyć się ich miłością :serducho:
LalaAla - Pon Cze 04, 2012 14:50

Kurcze tylko ja już sobie obiecałam, że teraz po tym jak wzięłam dwie szczurzynki z fundacji to mam jeszcze tylko limit na 2 i to rodowodowe.. Chyba będę musiała zrezygnować, przepraszam :(
Lux - Pon Cze 04, 2012 14:56

Ech, a ja sie zastanawiam jak oni by zareagowali by na siebie z moimi pannami... Tylko, ze dochodziloby tu jajciecie, a nie wiem, czy to dobrze narazac ich na cos takiego...
Kelpie - Pon Cze 04, 2012 15:03

LalaAla, oj tam rodowodowe. Zobacz w pierwszym poście jak piękne i kochane mogą być kundelki! :]
Lux, to tylko jajkówcięcie rachu ciachu i już, tak więc myślę, że przeżyłyby i to..



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group