Leczenie - Problemy z oddychaniem - brak weterynarza
pcheelkaa - Sob Kwi 14, 2012 14:50 Temat postu: Problemy z oddychaniem - brak weterynarza Odrazu przepraszam za zakładanie nowego tematu i proszę o przeniesienie.
Z Juliuszem dzieje się coś dziwnego ciężko oddycha, leci mu porfirynka z noska i przymyka oczka:( Jeść - je do pewnego czasu tak mi się wydaję, że albo go to męczy albo boli ponieważ trzyma np. dropsika w pyszczku i tak leży z nim z zamkniętymi oczkami. W nocy niby zszedł na dół klatki jadł sobie jabłuszko, ale nieraz naprawde nie reaguje na nic. Jedzonko łapie i trzyma a nieraz zje.. kupiłam mu gerberka to wylizywał, piciu podaje mu w miseczce bo nie widziałam żeby pił z poidełka. Do weterynarza zadzwoniłam opisałam wszystko jak powyżej i dodałam, że ma już ok.2 lat zaproponowała mi uśpienie.. powiedziała, że to już się zaczyna coś poważnego a leki pomogą na jakiś czas i decyzja należy do mnie. (nawet nie wiedziałam, że uśpienie szczurka kosztuje 30zł)
Co mam zrobić?
Zamieszczam krótki filmik..
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Martini - Sob Kwi 14, 2012 15:12
Pchełka, wybacz, ale piszesz do weterynarza i oczekujesz diagnozy? Do weta się zwierzę zanosi, żeby je chociaż osłuchał.
I w ogóle nie rozumiem, czemu nie byłaś z nim u weta, skoro szczur ewidentnie jest głodny (zlizuje zmiksowane jedzenie z palca), ale nie może jeść twardego. Zlizuje tylko gerbery, czy je na przykład samodzielnie gotowane ziemniaki/ jakikolwiek miękki pokarm?
Ciężko oddycha - no to może być wiele rzeczy, pierwsze na myśl przychodzą płuca albo serducho, często zresztą powiązane. Oba do wyleczenia/ zaleczenia.
Czy szczur schudł ostatnio?
I skąd jesteś?
pcheelkaa - Sob Kwi 14, 2012 15:14
Jestem z Włocławka. Tak je wszystko, tylko tak jak pisałam nie raz się 'zatrzymuje' Nie zauważyłam żeby schudł jest raczej 'pultaśny'
Martini - Sob Kwi 14, 2012 15:23
pcheelkaa napisał/a: | Co mam zrobić? |
Dobra, wiesz co, nie wiem, co masz zrobić, bo Twojego szczura nie widziałam i wetem nie jestem. Ale jedno Ci z czystym sumieniem doradzę - poszukaj innego weta, takiego, który nie sugeruje Ci uśpienia dwuletniego szczura na podstawie opisu mailowego. Dwa lata to poważny wiek, ale bez przesady, nie usprawiedliwia usypiania szczura dlatego, że mu się zdrowie posypało, można o niego zawalczyć, a przede wszystkim - zbadać i postawić diagnozę.
Essme - Sob Kwi 14, 2012 15:43
Ten szczur ma ewidentne problemy z układem oddechowym, a przyczyn może być wiele, może to być (ale nie musi) serce, w płucach mógł się zebrać płyn który bez szybkiego podania leków odwadniających może doprowadzić do śmierci przez uduszenie i najczęściej to robi. A taka śmierć jest naprawdę bardzo nieprzyjemna. Na moje oko to tak wygląda, miałam sporo szczurów chorych na serce i stan w jakim jest Twój oraz to jak bardzo porusza ciałem przy łapaniu oddechu wskazuje na to że działać trzeba natychmiast. Pod żadnym pozorem nie chodź do weta który udzielił Ci takiej porady przez telefon. Szczur powinien zostać dokładnie osłuchany, bardzo prawdopodobnym będzie konieczność wykonania zdjęcia RTG aby ocenić co dzieje się w płucach, czy to serce, płyn, ropień a może nowotwór. Wątpię aby telepatycznie wet potrafił postawić diagnozę i rozważać uśpienie co już w tym momencie wskazuje na jego niekometencje. Znasz we Wrocku dobrego weta od szczurów???
nie możesz z nim czekać do poniedziałku, bo stan wg. tego co widać na filmiku, pogarszać się będzie z godziny na godzinę
mikanek - Sob Kwi 14, 2012 16:06
Pchełka nawet jeśli to coś poważnego i nie da się tego wyleczyć, to zwierzakowi trzeba pomóc przez ostatnie dni, podawać leki. Nie można go zostawić w takim stanie tylko dlatego, że ma 2 lata i niedługo i tak umrze A jeśli to wada serca to można ją "wyregulować" lekami i szczurek jeszcze jakiś czas może cieszyć się życiem.
Też mi się w głowie nie mieści, żeby wet stawiał diagnozy i sugerował uśpienie, na podstawie samego opisu
Podawaj gerberki i jogurty, albo biszkopty rozmoczone w herbacie lub mleku , cokolwiek aby jadł i do weta jak najszybciej
Essme - Sob Kwi 14, 2012 16:23
Możesz kupić w aptece Nutridrink do picia, ma bardzo dużo składników odżywczych, koleżanki szczur w ciężkiej chorobie przez kilka tygodni pił tylko to zamiast przyjmowania jakiegokolwiek pokarmu. Kosztuje w aptece 8-10 zł, zależy od apteki. Może stać w lodówce przez dobę więc lepiej go napocząć i zamrozić resztę w kostkach, wystarczy mu wtedy jeden. Odradzam pokarm suchy, jeśli ma problemy z oddychaniem jedzenie go po prostu męczy i może mieć ataki duszności albo niedojadać a co za tym idzie - organizm słabnie i nie ma sił do walki.
Jeśli nie znasz sprawdzonego weta we Wrocku do którego możesz się udać to popytaj ludzi z Wrocławia na forum, przejrzyj dział Weterynarze, tam możesz poczytać opinie o wetach, z tego co widzę dr. Piasecki jest polecany.
Martini - Sob Kwi 14, 2012 16:35
Chodzi o Włocławek, nie o Wrocław.
pcheelkaa - Sob Kwi 14, 2012 17:04
Hej pytałam znajomych czy orientują się o wetach w moim mieście.. raczej nie ma takiego co by się specjalizował w gryzoniach. Pytałam w okolicy u czterech i szczerze przyznali, że ze nikt szczurka nie leczy/leczył u nich (czyżby mało popularne gryzonie?) Kupiłam nutridrink malinowy u mnie w aptece akurat ostatni.. napił się z miseczki.
Zaryzykować wizyte u jakiegoś z tych wetów?
Acha no i nie jestem z Wrocławia tylko WŁOCŁAWKA
Martini - Sob Kwi 14, 2012 17:14
pcheelkaa, a szukałaś info o wetach na świnkowych, chomiczych albo króliczych forach? Często jest tak, że jeśli wet leczy inne małe zwierzaki, to leczy też szczury - zadzwonić zawsze warto
Ever - Sob Kwi 14, 2012 17:16
pcheelkaa, Nie, nie ma co ryzykować jak się weterynarze nie znają. Nigdy w życiu nie leczyli szczurów, to jak niby odpowiednią dawkę leku odmierzą? A przyznali chociaż, że nie dadzą rady czy powiedzieli "Mogę spróbować?". Bo stosunkowo ci pierwsi, którzy od razu przyznali, że nie umieją ich leczyć - są szczerzy i uczciwi, to ci drudzy "mogący spróbować" to raczej jacyś niepoważni są...
A w jakichś większych miastach niedaleko Ciebie? Teraz czas się liczy, Essme napisała, że nie ma co czekać do poniedziałku i ma rację. Liczą się godziny, jeśli nie nawet minuty.
Edit: Od kiedy Julek ma takie objawy?
Martini - Sob Kwi 14, 2012 17:19
W Płocku może ktoś leczy szczurki, Drogowit jest z Płocka i chyba leczy szczurasy na miejscu. Ale dawno go na forum nie widziałam.
pcheelkaa - Sob Kwi 14, 2012 17:29
Zauważyłam wczoraj wieczorem.
Raczej nie mam mozliwości jechać do innego miasta, a poza tym Juliusz nie był nigdy na takim dłuższym 'spacerze' pewnie by bardzo się stresował.
U wetów to było tak : powiedziałam jaka jest sytuacja i tylko jeden Pan do którego właśnie najbardziej się zastanawiałam czy iść odpowiedział 'mogę spróbować' (za tym panem nie przepadam gdyż ma złą opinię ogólną np. pomylił po imprezie psy do uśpienia.. a mojego leczył na dyskopatię co póżniej się okazało.. że zjadł trutkę.. niestety odszedł)
Więc nawet nie ryzykuję wizyty u Pana Budindorfa
Martini - Sob Kwi 14, 2012 17:34
pcheelkaa napisał/a: | a poza tym Juliusz nie był nigdy na takim dłuższym 'spacerze' pewnie by bardzo się stresował. |
Czyli lepiej, żeby się udusił, jeśli to serce lub płuca?
Trzeba oszczędzać zwierzęciu stresu, dopóki można, ale trzeba też rozważyć bilans zyskow i strat...
Na świnkowym forum znalazłam wetkę, która leczy świnki. GABINET WETERYNARYJNY CHIRON
ul. Kraszewskiego 26, Włocławek, może tam?
pcheelkaa - Sob Kwi 14, 2012 17:40
Chodziło mi o podróż np. Toruń, Płock...... nie o Włocławek.
Dzwonie do świnkowego, dziękuję.
|
|
|