Archiwum - Rodowodowy rottweiler poszukuje PILNIE nowego domu
Anonymous - Pon Mar 26, 2012 21:41 Temat postu: Rodowodowy rottweiler poszukuje PILNIE nowego domu Borgis musi znaleźć miejsce na juz, na wczoraj. Faktycznie czas ma do ... końca marca 2012 , patrzac na kalendarz czasu jest naprawdę niewiele. przebywa w okolicach Warszawy, obecnie w kojcu, choć bywało, ze bywał i w mieszkaniu.
a więc do rzeczy:
Kult Odemon po
O:Ben vom Schweiger Wappen
M:Eska Odemon
ur. 15.05.2008
Zdjęcia mamy rózne, jak miał 4,5 miesięcy, sprzed roku i sprzed ok. 4 miesięcy - to te w kojcu.
Borgis przyjechał do osób, które nam go zgłosiły w wieku niecałego roku - miał skończone 10 miesięcy. Na chwile sie przeciągnęło - nie został odebrany. Wcześniej mieszkał w domu z ogrodem - ale nie na podwórko, nie został nauczony czystości, był odseparowany od psów i obcych ludzi.
W sumie Borgis to same plusy, oprócz minusów, rzecz jasna, ale, ze w niektórych sytuacjach te minusy właśnie mogą okazać się ważne - od nich zacznę: Borgis pozostawiony sam w mieszkaniu niszczy, potrafi otworzyć lodówkę, szafki, szuflady, z upodobaniem obgryzie framugę, czy zabawi się w tapicera. Trzeba na to uważać, ewentualnie podczas wyjść zamykać w klatce co znosi stosunkowo dobrze. Czystość w mieszkaniu utrzymuje 50/50% - po pracy nad nim, nie był tego wcześniej w ogóle uczony.
Koty toleruje bez wielkiej miłości, ale żył z kotami i żaden nie poniósł strat. Żył także w zgodzie z 2 innymi psami - Majka (rottweilerka) i Fiona (mopsem) - wielka miłość do obu. Na obce psy reaguje nieufnie, jest dość dominujący ale po pewnym czasie uczy sie je tolerować ile psy nie sa agresywne do niego.
Dzieci kocha, miłością wielka a bezwarunkowa ale bywa niedelikatny w kontaktach, 10 letnia dziewczynka radziła sobie z nim spokojnie, ale mniejsze dziecko z wielkiej radości może staranować.
To cudowny wspaniały pies, ktory wymaga pracy i ułożenia "na codzień".
Pelen miłości do swoich, cieply, wobec ludzi ulegly (przynajmniej tak bylo do tej pory).
Ale... to pies ktory obroni. I to pokazał nie raz. Nie da sie zbliżyć pijakowi czy agresywnie/niepewnie zachowujacemu sie czlowiekowi do swoich. A jednoczesnie gosci potrafi zalizywać.
Wiecej informacji na forum fundacji rottka i u Pani Katarzyny Tomasik.
www.rottka.pl
dodałam zdjęcia /Devona
Karena - Pon Mar 26, 2012 22:01
szeol74, czy można prosić o wklejenie rodowodu i zdjęć?
Sorgen - Pon Mar 26, 2012 23:23
O ile prośbę o zdjęcia rozumiem i sama się do niej przychylam to prośby o rodowód nie kumam. Podani są rodzice, można samemu wyszukać przodków bez większego problemu. Do tego jak wklejony rodowód ma pomóc w adopcji, pies i tak prawdopodobnie będzie wykastrowany więc do hodowli się nie nada.
Anonymous - Wto Mar 27, 2012 07:47
Wstyd sie przyznac ale jakos mi nie wychodzi wklejanie zdjec, albo za duze albo miniaturki nie chca sie powiekszyc - moze mozna komus wyslac na maila i ktos wklei? Karena? Sorgen?
Sorgen ma racje, Borgis zostanie wykastrowany. To przepiekny pies. Trzeba go na wszelkie sposoby chronic przed ewentualnymi zakusami pseudohodowli. Jego pradziadkiem bodajze byl Borg - mozna o nim poczytac u Pana Borzymowskiego. Pies ktory byl swoista legenda, baaaaaaardzo utytuowany.
A charakter ma BOSKI!!
Devona - Wto Mar 27, 2012 08:09
Szeol74, prześlij mi zdjęcia na devona@szczury.biz, to zamieszczę w temacie w postaci miniaturek , tylko wybierz rozsądną ilość .
Anonymous - Wto Mar 27, 2012 08:15
Devona - wielkie poklony i podziekowania. Zdjecia polecialy do Ciebie.
quagmire - Wto Mar 27, 2012 09:44
Bosz, jest przepiękny
Gdy byłam dzieckiem bardzo marzyłam o rotku, ale nie poradziłabym sobie
Anonymous - Wto Mar 27, 2012 10:10
quagmire - z nim bys sobie poradzila, to jest naprawde rewelacyjny pies.
Tyle ze klatka na czas wyjsc bez psa potrzebna, ale on klatke znosi dobrze o ile ma tam wode i jakas zabawke. Nie wyje, nie szczeka bez powodu. Broni przed pijakami, agresorami, ale na ulicy wsrod ludzi zachowuje sie spokojnie.
Kocha wszystkich, do swoich jest niebezpieczny bo moze zalizac no i usiluje pchac sie na kolana jak ratlerek
Kasik - Wto Mar 27, 2012 11:08
quagmire napisał/a: | Gdy byłam dzieckiem bardzo marzyłam o rotku, ale nie poradziłabym sobie | quag, rotki to bardzo kochane psy, nie wiem, czemu miałabyś sobie nie poradzić Większość tych, które znam/znałam, faktycznie ma pragnienie zalizać na śmierć Tylko jedna suka mojej koleżanki nie lubiła, jak obcy przychodzili do domu, ale nie atakowała w żaden sposób. Już bardziej bałam się shar-peia moich znajomych, który zawsze łapał mnie za łydki, jak wchodziłam do domu - nigdy nie wiedziałam o co mu chodzi
quagmire - Wto Mar 27, 2012 11:22
Kasik, bardziej chodzi mi o czas, który bym mogła poświęcić psu.
Nie o charakter, bo to w rotkowym charakterze się wtedy właśnie zakochałam, po lekturze zresztą książki pana Borzymowskiego.
Sorgen - Wto Mar 27, 2012 12:03
Ja niestety nie pomogę bo sama mam aktualnie bulla i kundliszcza w małej kawalerce ale ogłoszę rottka wśród znajomych
Piękny pies, powinien szybko trafić na dobrych właścicieli
Martuha - Wto Mar 27, 2012 13:11
Matko rottek,zawsze chciałam mieć rottka,ale niestety obecnie mam dwa psy Ale śliczny psiak,podrzucę gdzie mogę,zasługuje na wspaniały domek
Anonymous - Śro Mar 28, 2012 22:08
Trzymajcie kciuki, zglosil sie potencjalny domek - jutro ma potwierdzic chec adopcji.
Wstepnie brzmi fajnie i bardzo ciekawie aczkolwiek oczywiscie jeszcze wizyta przedadopcyjna i kastracja na ktora najpierw trzeba uzbierac.
Anonymous - Sob Mar 31, 2012 22:30
Wklejam za rottka.pl i skrzydlaty pies.pl
Boziu! nie wiem od czego zacząć! bo historia raczej z tych, których nawet starzy Indianie nie są w stanie przewidzieć! ale po kolei:
Borgisem zainteresowali się pewni Państwo - psiarze od zawsze a ostanie naście lat zakochani w rottweilerach, mieli zawsze 3 rotty, jeden jakiś czas temu odszedł i postanowili swoim dwóm suniom zafundować nowego kolegę. Jak się okazało, robili już jedno podeście z rottkiem z pomorskiej rottki ( Akacha już mi opowiedziała historię ), ale coś tam po drodze nie wyszło, pies sie nie spodobał czy pieron wie co, ale stanęło na tym, ze nadal są na etapie szukania psa.. zadzwonili do mnie czy mogę im jakiegoś psa zaproponować, nie wiem dlaczego, ale od razu mi Borgis przyszedł do głowy i tegoż zaproponowałam. Jak sie okazało - opiekunka Borgisa mieszka zupełnie niedaleko i na drugi dzień już była u Państwa na wizycie. Wizyta przebiegła bardzo pomyślnie, Państwo na dzisiaj umówili się na spotkanie z Borgisem. Chcieliśmy, zeby na początek przyjechali sami do niego, a dopiero jutro/pojutrze zapoznać go z sukami Państwa.. jak sie okazało Państwo zjawili się ze swoimi sukami
Szczęscie od Boga, że Psy od razu bardzo pozytywnie na siebie zareagowały...
[...........tutaj zaczyna się długa historia dla cierpliwych... proszę dzwonić, albo maile pisac kto ciekawy..................]
Skończyło się tym, że Borgis pojechał z Państwem do domu - czego zupełnie nie planowaliśmy!!!!!
Z racji tej, że sytuacja ta była niezaplanowana a wręcz wbrew naszym ustaleniom, biorąc wszystkie za i przeciw stanęło na tym, że owszem - pies może u Państwa zostać, ale Opiekunka psa - p. Sylwia natychmiast dała do podpisania Państwu umowę Domu Tymczasowego na okres 1 miesiąca, w tym czasie muszą psa wykastrować - na swój koszt i opiekować się nim wg naszych zaleceń, jeśli czegoś nie dopilnują, lub okaże się, że jednak sielanka sielanką nie jest - psiaka zabieramy.
Mam nadzieję tylko, że Państwu starczy wyobraźni, wiedzy, doświadczenia i wszystko będzie OKEJ!
zatem na chwilę obecną psiak ma Dom Tymczasowy i jest pod baczną obserwacją p. Sylwii.
A my jesteśmy w ciągłym kontakcie telefonicznym i z p.Sylwią i Nowym Tymczasowym Domem.
Państwo mówią, że Borgis jest cudowny.. no ale.. jest u nich dopiero kilka godzin... ech...
oby, oby, oby.. i nie kraczę już !!!!!!!
i puenta na dzisiaj: życie ciągle zaskakuje!
I jak w srodku historii - kto ciekawy, niech pisze na pw bo nie chcemy publicznie opisywac co sie dzialo - kosztowalo nas to mnostwo stresu i nerwow.
AngelsDream - Sob Mar 31, 2012 23:14
szeol74, informuj, kiedy ogłoszenie będzie można już zamknąć, dobrze?
Rozumiem, że na razie to stan przejściowy i jeszcze nic nie jest pewne?
|
|
|