Archiwum - Oddam ok. 3 miesięczną samiczkę (Płock)
mathina - Sob Sty 14, 2012 17:52 Temat postu: Oddam ok. 3 miesięczną samiczkę (Płock) Hej!
Jestem zmuszona oddać ok. 3 miesięczną samiczkę, zakupioną miesiąc temu w sklepie zoologicznym. Niestety samiczka jest dominująca i terroryzuje mogą drugą mniejszą i delikatną dziewczynkę. Jest skora do zabawy, zaczepna, ciekawska i wesoła, jest typem podróżnika, jednak nie jest do końca oswojona. Wchodzi mi na ręce czy ramiona bez problemu, ale nie da jej się utrzymać dłużej w jednym miejscu Jest bardzo żywotna. Chętną osobę proszę o kontakt tu, przez PW lub na mojego maila: martyna_sat@wp.pl.
Oto zdjęcia dziewuszki:
smeg - Sob Sty 14, 2012 17:58
A co z Twoją drugą samiczką? Szczur nie może żyć sam. Jak długo szczurki mieszkają razem? W jaki sposób objawia się to "terroryzowanie"? Bójki w stadzie i dominacja jednego szczura nad drugim to zazwyczaj normalna sprawa Zdarzają się jakieś rany lub ukąszenia do krwi?
mathina - Sob Sty 14, 2012 18:08
Ta druga jest taka malutka (była najmniejsza z miotu), boi się i piszczy, ta większa, którą chcę oddać cały czas do niej podbiega, przewraca ją na plecy i kąsa przez co mała piszczy. Siedzi w kącie, wytrzeszcza oczka i czeka na kolejny atak. Mój chłopak z którym mieszkam, stwierdził, że szkoda mu tej małej, bo siusia pod siebie ze strachu, rozdzielił je i powiedział, że weźmie siostrę tej małej a większą mam oddać. Były ze sobą dzień, wiem, że to krótko i nie dopuściłam, żeby pogryzła ją do krwi, ale ciężko wytłumaczyć mojemu chłopakowi, że tak się "docierają"
Martuha - Sob Sty 14, 2012 18:21
mathina, na pewno źle je łączyłaś,radziłabym poczytać wątek o łączeniach samiczek Dzień to jest bardzo krótko i jest to normalna reakcja,myślisz,że z innym szczurkiem nie będą się "docierać" ? Skoro nie pogryzły się do krwi,to nie ma co się bać i od razu oddawać.Proszę: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=717 http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=1184
Martini - Sob Sty 14, 2012 18:21
Po pierwsze, nie ingerujcie w szczurze sprawy, dopóki futro nie lata, bo nie dajecie im szansy na dogadanie się. I po drugie, rozdzielanie szczurków, które dopiero się poznają, po jednym dniu? Helou! Dajcie im więcej czasu.
Cytat: | Siedzi w kącie, wytrzeszcza oczka i czeka na kolejny atak |
Taki ma widać charakter. Są szczurki, które same szukałyby kontaktu albo prowokowały, ale widać ta jest inna.
Piski nie są niczym złym. Moja półroczna samica popiskuje do tej pory, nie tylko ze strachu.
"Kąsa" czy "iska"? To naprawdę zasadnicza różnica.
Przeczytaj jeszcze raz dokładnie temat o łączeniu.
Może ktoś z Płocka wpadłby do Was i pomógł?
Majszczur - Sob Sty 14, 2012 18:23
Moje dwie pierwsze samice w stadzie docierały się... tygodniami... prawie trzy miesiące terroru i krwi.. a teraz jest błoga sielanka.
Mała jest nieprzyzwoicie wręcz prześliczna gdyby nie fakt, że właśnie oczekuję rozpatrzenia mojej kandydatury do adopcji innej czarnulki brałabym ją w ciemno.
Niamey - Sob Sty 14, 2012 18:46
mathina, to, co opisujesz to zupełnie normalne szczurze zachowania.
Jeśli masz taką możliwość*, zapakuj obie dziewczynki w transporter (np. wielkości aladino medium), postaw gdzieś, gdzie ich piski nie będą raziły Twojego chłopaka i potrzymaj je tak razem (oczywiście z piciem i jedzeniem ) np. przez dwa dni. Na początku mogą być bójki, ale musisz dać się im ustawić. Jak zauważysz, że razem śpią i już nie skaczą sobie do oczu, wyczyść bardzo dokładnie ich docelową klatkę, przemebluj i włóż obie szczurzynki.
*oczywiście to tylko jeden ze sposobów, więcej w zalinkowanym wcześniej temacie o łączeniu
Martini napisał/a: | Może ktoś z Płocka wpadłby do Was i pomógł? | to też jest dobre rozwiązanie - taka doświadczona osoba z zewnątrz zawsze pomoże spokojnym, świeżym spojrzeniem
mama_duszka - Sob Sty 14, 2012 18:52
kurczę, nie oddawaj jej
moje poprzednie stado też się docierało z ładny miesiąc, a kiedy jeden z samców zmarł, drugi - dominujący, usychał z tęsknoty
mój facet też się wtrąca, a w zasadzie wtrącał w szczurze sprawy: pogoniłam go raz i teraz ufa mi, że ze wszystkim co z nimi związane, dam radę
nie pozwól tylko, proszę by zostały samotnymi samiczkami
próbujcie!
mathina - Sob Sty 14, 2012 21:08
Niamey, zrobiłam tak jak napisałaś (pomimo krzyków i protestów mojego chłopaka). Będzie musiał wytrzymać te piski.
Dziękuję Wam za pomoc! Na razie zawieszam temat.
Kluska - Sob Sty 14, 2012 21:12
Bardzo dobrze zrobiłaś, na razie zamknę temat, ale go nie przenoszę do kosza. Jak coś będzie napisz - otworzę.
|
|
|