Archiwum - Kakadu w Arkadii w Warszawie - chore szczurki...
Sirius - Śro Lis 02, 2011 20:43 Temat postu: Kakadu w Arkadii w Warszawie - chore szczurki... Jeśli temat jest w złym miejscu to proszę o przeniesienie...
Dziś byłam w Kakadu w Arkadii w Warszawie. Poszłam zajrzeć do szczurków. Przyznam, że głównie patrzyłam na dumbo i przeraziło mnie to co zobaczyłam. Był jeden duży samiec, biały, całe boki ma łyse, oczka nie do końca otwarte.
http://images41.fotosik.p...69d59de8gen.jpg
Maluszki (miałam wrażenie, że płci obojga ale mogę się mylić) zakichane, trzęsące się, z przymkniętymi oczkami.
http://images49.fotosik.p...eaf21b83gen.jpg
Czy można coś z tym zrobić?
magmads - Śro Lis 02, 2011 20:56
Boże jakie bidy...możesz co najwyżej w sklepie postraszyć sprzedawców, popros o okazanie jakiś badań weterynaryjnych że zwierzęta sa zdrowe, w przeciwnym razie powiedz że powiadomisz sanepid że trzymają w miejscu publicznym tak chore zwierzęta. Albo zadzwoń do TOZu, nie wiem czy coś to pomoże, to zależy od tego jak przemądrzali będą sprzedawcy (kierownik czy właściciel). powiedz też że w internecie już huczy o tych szczurkach i że stracą klientów jeśli coś z tym nie zrobią. Raczej nic więcej nie zdziałasz....chyba że Ci je wydadzą a Ty podejmiesz się ich leczenia. Albo stań przed wejściem i przez 3 dni informuj wszystkich wchodzących że tam sa chore zwierzęta i nie warto tam wchodzić, może wtedy coś z tym zrobią w sklepie.
Martuha - Śro Lis 02, 2011 21:00
Wyglądają strasznie Biedactwa,że im ich nie żal i nie głupio takie szczury wystawiać to ja nie wiem
Martini - Śro Lis 02, 2011 21:02
mogę wziąć samiczki na dt do przyszłej środy.
baradwys - Śro Lis 02, 2011 22:06
Sirius, jeśli to sklep w galerii albo CH to możesz złożyć skargę w biurze obsługi klienta czy co tam mają. W takich miejscach dba się o to by klient był zadowolony i dostał towar najwyższej jakości. Jeśli jest to jednak wolnostojący sklep poproś o pomoc SPS lub zgloś sprawę do TOZu czy jakiejkolwiek zwierzecej ogranizacji zajmującej sie ratowaniem zwierząt.
Sirius - Śro Lis 02, 2011 22:17
Sprawdziłam już telefon do straży dla zwierząt. Działają od 10 i będę jutro dzwonić.
Sklep jest w centrum handlowym.
nubijka - Czw Lis 03, 2011 05:40
zgłoś do eko patrolu albo do straży dla zwierząt...rozmowy z kierownikiem nic nie dadzą...to człowiek bez serca- miałam kiedyś z nim do czynienia w sprawie chorego zwierzaka...żenuła
smeg - Czw Lis 03, 2011 07:51
Nie pierwszy raz w tym sklepie mają chore szczury Mój pierwszy szczur był z tego Kakadu, ucho miał do połowy zjedzone przez świerzbowca.
Sirius - Czw Lis 03, 2011 08:26
Myślę, że w im więcej miejsc zadzwonię tym lepiej, więc będę dzwonić i do SM i do SdZ.
Czy myślicie, że "interwencja własna" czyli rozmowa z kierownikiem sklepu coś da?
Duality - Czw Lis 03, 2011 08:36
Być może i coś da, mogłaby nawet rozmowa ze sprzedawcą pomóc.
Kiedyś w galerii handlowej w moim mieście były trzymane razem szczurki samic i samców. Niestety osoby pracujące w Polskich zoologicznych są przeważnie nie douczone obchodzenia się ze zwierzętami i nie potrafią się nimi opiekować. Gdy powiedziałam jednemu ze sprzedawców, w jakim wieku szczurki się rozmnażają i co za tym idzie, od tamtego czasu są trzymane osobno (chociaż nie zawsze ). Nie wszyscy ludzie źle traktujący zwierzęta są źli. Czasem wynika to po prostu z niewiedzy.
Ja wczoraj wzięłam szczuraska z zoologicznego. Wystraszony jest bardzo, ma dość zaawansowany świerzb i dzisiaj jadę z nim do weta. Dostał wczoraj trochę gerberka, owocków, warzywek i wodę z vibovitą i ma się całkiem dobrze. Płeć sprawdzę, jak malec przestanie się tak bać, bo możliwe, że po prostu jajeczka jeszcze nie wyrosły (nie potrafię oceniać wieku szczurków).
Jeśli jednak nic nie podziała z próśb, zrób jak napisali wyżej. Prawo jest po naszej stronie, tym razem
klauduska - Czw Lis 03, 2011 09:28
w każdym kakadu jest tak samo właściwie, ja tam w ogóle nie chodzę, bo się z tymi ludźmi nie da porozmawiać, bo w dupie mają zwierzęta totalnie.
nie wiem, co zdziałasz, no ale powodzenia.
Sirius - Czw Lis 03, 2011 10:10
Dzwoniłam do SdZ, facet powiedział, że podjadą i sprawdzą.
klauduska - Czw Lis 03, 2011 10:18
no i ciekawe co zrobią..
to niech pojadą też do całej reszty Kakadu w Warszawie, bo co salon, to gorsze warunki
Sirius - Czw Lis 03, 2011 10:21
korci mnie, żeby tam dzisiaj podjechać
Biedronka - Czw Lis 03, 2011 11:38
Sirius, też byłam wczoraj...też miałam 'kilka' rozmów na żywo i przez telefon z dziewczyną z tamtego sklepu i raz mówi jedno raz drugie..
w razie czego mogę wziąć jednego/dwóch samców na DT; mogę się podjąć leczenia ale ktoś by to leczenie musiał sfinansować - jedyne co mogę dać do miejsce dla ogona, czas i opiekę oraz wizyty u weta.
Daj znać jak będzie coś wiadomo!
|
|
|